Delektowanie się ulubionymi lodami w letnie popołudnie odpręża i poprawia nastrój, bezspornie każdy może się pod tym podpisać.
Lody należą do tzw. comfort food, czyli popularnych dań poprawiających samopoczucie poprzez skojarzenie z czasami młodości, wolności, luzu i braku zobowiązań.
Jedzmy je przed snem aby wydzielana melatonina podczas ich konsumpcji wpływała na nasz sen
Są dietetyczne – mowa tu tylko o tych bez polewy i nie na pełnotłustym mleku. Wydatek energetyczny dla ogrzania sorbetów, lodów jogurtowych lub na wegańskim mleku zanim trafią z żołądka dalej, jest większy niż energii przez nie dostarczana.
Zawarty w nich wapń jest dobrze przyswajalny a to pomaga zapobiegać osteoporozie.
Mleczne lody to kopania witamin z grupy B, znajdziemy w nich również witaminy A, C, PP, wapń i białko. W lodach można też przemycić porcję owoców, a nawet warzyw. Mnogość smaków i składników z jakich sami wykonamy lody lub wybierzemy smaki z tak popularnych punktów jak GoodLood daje nam nieograniczone możliwości w dostarczaniu nowych wrażeń dla podniebienia.
Czas poświęcony na ich spokojne zjedzenie skutkuje obniżeniem ciśnienia, zwolnieniem akcji serca – daje nam uczucie błogości, odprężenia.
Poprawiają Ci humor – zwłaszcza lody czekoladowe są bombą magnezu, która reguluje pracę układu nerwowego. Dlatego mały pojemniczek domowych czekoladowych warto zanieść choremu do szpitala. Lody pomagają uniknąć odleżyn pooperacyjnych. Po ekstrakcji zęba też możemy bezpiecznie jeść właśnie lody, które wspomogą gojenie rany wewnątrz jamy ustnej.
Lody hartują, zwiększają odporność – zmuszają organizm do nauczenia się reakcji na gwałtowne zmiany temperatury. Od lodów wcale się nie choruje – to tylko jeden z mitów, chyba że połykamy ogromne kawałki raz po raz doprowadzając do zwężenia naczyń krwionośnych w przełyku, a to zwiększa podatność na lokalne infekcje. Naucz swoje dziecko wolnego jedzenia lodów (latem zawsze w cieniu, a nie w pełnym słońcu) przez cały rok, a zobaczysz, że będzie mniej chorować.